"Nie jestem już tą samą osobą co dawniej, od kiedy widziałam księżyc po drugiej stronie świata."

sobota, 31 grudnia 2016

NYC story - czyli MY w Nowym Jorku - część 2 ❤

Jedno jest pewne Nowy Jork jest niesamowity. I choć nie jest miastem do którego chciałabym wrócić za wszelką cenę, to i tak w pewnym sensie urzekł mnie swoim blaskiem. Statua Wolności i Times Square to punkty, które trzeba zobaczyć. Nam się udało, możecie je zobaczyć -> w tym poście.

Z Wall Street pojechaliśmy na Chambers Street, a stamtąd obraliśmy kolejny cel. Chcieliśmy zobaczyć miejsca, w których kiedyś stały dwie wieże World Trade Center oraz wjechać na najwyższy budynek w obydwu Amerykach, czyli na One World Trade Center.


czwartek, 11 sierpnia 2016

NYC story - czyli MY w Nowym Jorku - część 1 ❤

Z czym Wam kojarzy się Nowy Jork? Ja zawsze miałam przed oczami Statuę Wolności, żółte taksówki i Times Square. Teraz mam wiele innych, równie fajnych obrazów przed oczami na myśl o Nowym Jorku, a pomyśleć, że mieliśmy go ominąć! Tak, był taki pomysł, ale stwierdziłam - być w Stanach i nie zobaczyć najsłynniejszego miasta świata? Nie ma mowy! :)

Jaki jest Nowy Jork i czy na pewno jest taki jak śpiewa o nim Alicia Keys w piosence "Empire State of Mind" dowiecie się w dalszej części posta :)

"New York 
Concrete jungle where dreams are made, oh
There's nothing you can’t do

Now you’re in New York

These streets will make you feel brand new

Big lights will inspire you

Let's hear it for New York"





czwartek, 16 czerwca 2016

15 ciekawostek o Chicago, o których nie mieliście pojęcia!

Chicago stało się moim No.1, dlatego też dostanie swój pierwszy reklamowy post! :) ❤

Zapraszam na 15 ciekawostek, które sprawią, że zapragniecie odwiedzić to miasto!:

1. Wietrzne miasto

Chicago znane jest pod nazwą "Windy City" - czyli Wietrzne Miasto. Nazwa ta wiąże się z silnymi wiatrami wiejącymi od strony jeziora Michigan. Nie zawsze są one odczuwalne, dlatego aby podjąć decyzję czy chce się tam zamieszkać, warto odwiedzić to miasto zimą :)

Ciekawostką jest to, że nazwa Chicago w indiańskim języku miami-illinois oznacza "cuchnącą cebulę". Skąd się wzięła? Nazwa odnosiła się do rzeki, która wpadała do jeziora Michigan. Jej brzegi porastał śmierdzący szczypior.

Chicago ma jeszcze kilka innych nazw: Second City, Chitown, The Big Onion. W ostatnich latach pojawiły się też nowe: Chiberia (odnośnie srogiej zimy) i Chiraq (odnośnie wysokiej przestępczości).


poniedziałek, 9 maja 2016

Saksonia - czyli piękniejsza strona Niemiec :)

Do tegorocznej majówki Niemcy kojarzyły mi się jako nieciekawy kraj. Wszystko za sprawą Berlina, który jest brudny, a w którym jestem dość często (taak, nie doczekał się jeszcze swojego postu, zupełnie nie wiem dlaczego!). Nigdy tak bardzo nie pomyliłam się co do jakiegokolwiek kraju. Okazało się, że Niemcy mają swoją piękniejszą stronę - Saksonię! Zapraszam Was na post (tym razem wyjątkowo krótki, bo wycieczka krótka) z jednodniowej wycieczki do Bastei i Drezna.


wtorek, 26 kwietnia 2016

Przystanek pierwszy - Chicago. Witaj Ameryko! ❤

Nasza podróż po USA zaczęła się w Chicago. Zakochałam się w tym mieście od pierwszego wejrzenia. Po kilku godzinach poczułam, że mogłabym tu zamieszkać. Bardzo dziwne, bo nigdy wcześniej nie doznałam takiego uczucia w innym mieście poza Warszawą! Chicago, I love You! ❤


Z poprzedniego posta wiecie już, że Chicago jest drugim na świecie miastem z największą ilością Polaków. Taaak, to nie ściema! Na wikipedia.pl znajdzie coś takiego: "Największe poza Polską skupisko Polaków i ludności pochodzenia polskiego (ponad 1,3 mln osób polskiego pochodzenia, w tym około 250 tys. mówiących na co dzień po polsku)." Te 1,3 mln ludzi plasuje Chicago na 2 miejscu zaraz za Warszawą. I najzabawniejsze jest to, że nie spotkaliśmy tam żadnego Polaka :) Zupełnie nie wiem jak to możliwe... :) 

piątek, 5 lutego 2016

USA, kraj jedyny w swoim rodzaju!

Andy Warhol powiedział kiedyś: "Podoba mi się, że w Ameryce najbogatsi konsumenci w zasadzie kupują te same rzeczy, co biedni. Siedzisz przed telewizorem i pijesz Coca Colę, i wiesz, że prezydent pije colę, Liz Taylor pije colę, i myślisz sobie, że ty też możesz pić colę". Ameryka jest niesamowita. 

To co zobaczyłam po drugiej stronie oceanu przeszło moje najśmielsze oczekiwania, powaliło mnie na kolana. Ciągle jestem w szoku, bo zakochałam się w kraju pierwszego świata. Wróciłam, ale od postawienia pierwszego kroku na europejskim lotnisku ciągle myślę, że muszę tam wrócić. Muszę i wrócę! Jest jeszcze tyle do zobaczenia, tyle do odkrycia! 

Od powrotu zastanawiam się od czego zacząć. Ale zacznę od końca. Pierwszy post będzie podsumowaniem. Przez cały wyjazd notowałam rzeczy, które zrobiły na mnie największe wrażenie.


poniedziałek, 1 lutego 2016

Urodzinowy Mediolan niespodzianka! :)

W maju zrodził mi się pomysł urodzinowej niespodzianki dla mojego Mikołaja. Nie miałam koncepcji, co mogę mu kupić, bo przecież wszystko ma. Pomyślałam, że skoro tak bardzo lubi włoską kuchnię to w ramach prezentu urodzinowego zaproszę go na obiad do prawdziwej włoskiej restauracji. A gdzie indziej można znaleźć najprawdziwszą włoską restaurację, jak nie we Włoszech? :) Szybki research na stronach Ryanaira i Wizzaira i są! Bilety do Mediolanu z Berlina akurat dzień przed urodzinami, czyli 27 czerwca, powrót w dniu urodzin. No idealnie! Berlin też pasował, bo akurat mieliśmy być tam razem przez tydzień. Tym razem nie napiszę o cenach, ponieważ był to prezent, a wiem, że jubilat tu czasami zagląda ;) Jeszcze tego samego dnia, w których wpadałam na ten pomysł kupiłam bilety! Do urodzin został ponad miesiąc, a ja nie mogłam się doczekać! :)